Gaźnik jest bardzo prostej budowy, regulacja nie jest skomplikowana, choć czytałem,
że bywają z tym problemy,zwłaszcza z regulacją wolnych obrotów. Zamontowałem
gaźnikw takim stanie jaki dotarł do mnie w zestawie. Do regulacji służy jedna śrubka,
jest czuła więc trzeba nią kręcić powoli i chwilę zaczekać na reakcję silnika. Po
uruchomieniu i rozgrzaniu silnika, śrubką zmniejszałem wolne obroty, aż silnik zgasł.
Potem przekręcałem bardzo powoli w drugą stronę, żeby obroty były jak
najwolniejsze, ale żeby nie gasł. Trzeba przy tym sprawdzić czy dobrze wysprzęgla,
bo zdarzyło mi się, że jak zaciągnąłem sprzęgło do oporu to silnik pracował, a jak
zostawiłem je zablokowane przyciskiem to był minimalny opór i silnik gasł. Dobrze by
było zrobić z tym sprzęgłem przed regulacją. Iglica gaźnika posiada 4 rowki, którymi
reguluje się jej położenie.Nic przy tym nie grzebałem, w dostarczonym gaźniku iglica
ustawiona była na pierwszy rowek od góry i tak ją zostawiłem. Jak jest zimno silnik
odpala na "ssaniu" lub półssaniu, jest taka dźwigienka przy filtrze powietrza,
której działanie polega na zmniejszaniu dopływu powietrza. Trzeba mu też dodać
trochę gazu, jak jest ciepło to pali bez ssania. Po dłuższym nie jeżdżeniu zalewa się
komorę gaźnika takim przyciskiem. Zużycie paliwa przy docieraniu było 2,5l/100km,
teraz po przebiegu 600 km i szybszej jeździe zużycie wynosi 2,3l/100km, będę to
jeszcze obliczał. Wygląda więc na to, że z ustawieniem gaźnika jest wszystko OK.
Nie wiem co się dzieje jak iglica ma inne położenie, czytałem, że ludzie z tym
kombinują, ale nie wiem co to daje. Może kiedyś to sprawdzę jak zacznie się coś
dziać, bo na razie jestem zadowolony z takiego ustawienia. Podobno tak jak jest
teraz, czyli pierwszy rowek od góry, najbardziej sprzyja ekonomicznej jeździe,
a mi na tym najbardziej zależy.
Ostatnio silniczek zaczął mi się dziwnie zachowywać na wyższych obrotach, coś go
przyduszało i nie chciał więcej polecieć jak 30km/h. Sprawdziłem świecę, miałem
grzebać w gaźniku, a okazało się, że od wibracji poluzowała się obejma mocowania
gaźnika do silnika, dostawało się tamtędy "lewe" powietrze. Skręciłem to porządnie
i wszystko ustąpiło.
Jeśli chodzi o iglicę gaźnika to znalazłem sporo informacji na ten temat. Ustawienie iglicy ma znaczący wpływ na zużycie paliwa.
Nie ma to wpływu na wolne obroty, ale na ilość dostarczanej mieszanki
paliwowej. Trzeba sobie to wybadać i sprawdzić, które ustawienie
najbardziej odpowiada. Za mało paliwa spowoduje utratę mocy , za dużo
paliwa będzie zalewać świecę. Po wykręceniu świecy i sprawdzeniu jej
wyglądu, można wiele się dowiedzieć o mieszance paliwowo-powietrznej i jej spalaniu. Kolor jasno brązowy świadczy o tym, ze wszystko jest ok. W iglicy są cztery rowki, na które zakłada się taką zapinkę. Im wyżej zapinka, tym mniejsze spalanie. Znalazłem też informację, że użytkownicy skuterów obniżają iglicę, w celu zmniejszenia zużycia paliwa i ponoć przynosi to efekt. Mój gaźnik ma właśnie tak ustawioną iglicę, pierwszy rowek od góry. Zmieniłem na jakiś czas na drugi od góry, ale jakiejś specjalnej różnicy nie odczułem, może był trochę mocniejszy, ale i zapewne więcej palił, więc wróciłem do poprzedniego ustawienia.
1. - minimalne spalanie,
2,
3. - średnie spalanie,
4. - duże spalanie,
Poza ustawieniem gaźnika, wpływ na zużycia paliwa mają jeszcze:
- styl jazdy,
- prędkość jazdy,
- ciężar roweru,
- ciężar kierującego,
- opory roweru,
- ciśnienie opon,
- warunki atmosferyczne
Ostatnio uzyskałem fantastyczny wynik 2,1 litra na 100km, przy dość dynamicznej jeździe i średniej prędkości 30km/h. Jazda była w różnych warunkach i na różnych nawierzchniach, również po błocie. Na deszczu z silnikiem nic się nie dzieje, cały dzień padał na niego deszcz i potem normalnie odpalił i pojechał.
Myślę, że zużycie paliwa może być jeszcze mniejsze jeżdżąc nieco wolniej i bardziej płynnie.